Holandia. Lata 80-te. Na świat przychodzą dzieci o skórze ciemniejszej niż ich rodzice. O co chodzi? Przecież wszystko miało być tak jak się umawiali – dawca nasienie miał być wysoki, wykształcony, miał zajmowac wysokie stanowisko w banku, żonaty, z dwójką dzieci. I przede wszystkim miał być BIAŁY i miał przypominać męża kobiety, przyszłej matki.
Fascynująca opowieść zawierająca mnóstwo pytań. Pytań stawianych sobie przez prawdziwe osoby. Nie zmyślone. No bo takie ma się wrażenie rozpoczynając lekturę – że to musi być zmyślona historia. Jednak nie jest. Okazuje się, że w Holandi żyje obecnie niemal 200 osób – półbraci i półsiostry, mające jednego „ojca” – dawcę nasienia. A miało być zupełnie inaczej… Reszta w reportażu Kamila Bałuka.