Wciągnęła mnie ta książka od pierwszej strony. Odkrycie odcisków palców oraz ich przydatności w dochodzeniu do wyjaśnienia sprawy kryminalnej. Niby nic, dzisiaj przecież jasne, a jednak. Ile to spraw pozostało niewyjaśnionymi właśnie z tego błahego i mało widocznego powodu – wszelkich śladów. Idąc dalej za coraz to mniejszymi dowodami zbrodni dochodzimy do toksykologii, balistyki oraz medycyny sądowej. Nie zabrakło również i Polaków w tym jakże doborowym towarzystwie wielkich uczonych, mających ogromny wkład w rozwój tych dziedzin. O ile przy poprzednich książkach autora (Stulecie chirurgów, Triumf chirurgów, Ginekolodzy, Pacjenci) nie nudziłem się wcale to przy tej lekturze nuda mnie łapała. A to ze względu na chwilowe zagubienia w gąszczu nazwisk. Autor wykonał potężną pracę gromadząc, studiując i interpretując fakty a w końcu nad dostarczeniem tej wiedzy czytelnikowi w samej książce. Jeśli ktoś lubi kryminalne historie – ta pozycja jest dla niego.