Świetna książka, z równie świetnym poczuciem humoru autora. W każdym zdaniu da się wyczuć atmosferę Czech, ich podejściem do życia, Boga i w ogóle do wszystkiego. Nie przejmują się niczym, nawet tym co będzie, a co dopiero tym co było. Najważniejsze żeby gospody nie zamknęli a w niej żeby był Staropramen i Kozel (jak dla mnie ten ciemny – mniam).
Polecam przeczytać wszystkim, nie tylko czechofilom.